środa, 25 listopada 2015

Smoleńskiem w Donalda Tuska. PiS-owi pozostaje tylko motanie medialne dla ukrycia winy Lecha Kaczyńskiego


PiS nie wie, jak dobrać się do katastrofy smoleńskiej, więc cedzi przez media: wina Tuska, Putina. Zgraną melodię.

A jeszcze doszły pisowskie kompleksy antyeuropejskie: postawić Tuska przed Trybunałem Stanu. Kombinują takim przekazem.

Na bakier z rozumem, bo PiS to przeciętniacy do bólu. Kombinatorzy, jakby to wpisać się do lepszych od siebie. Adam Lipiński, który mediów sie boi, bo nic nie ma do powiedzenia, w "Super Expressie" zabredził po prezesowsku: postawić Tuska przed Trybunałem Stanu.

Podobnie rzecznik rządu Elżbieta Witek, która tym się wyróżnia, że się nie wyróżnia. Nie wyróżniając się inteligencją u Bogdana Rymanowskiego (TVN24), powtórzyła przekaz dnia: Tusk przed TS.

Pisowska walka z rozumem, wciskanie kitu - tylko to ma do zaofiarowania ten rządu. Wczoraj flagi polskie zostały zeszmacone.

Nie staną na twardej ubitej ziemi faktów, możliwości, bo trzeba użyć rozumu, którego brak u bojaźliwego Lipińskiego i prowincjonalnej Witek.

Snują narrację pisowską, syczeć na lepszych od siebie. Język polski i rozum został zamieniony na jad. Pomniki do Lecha Kaczeńskiego wszak muszą mieć obudowę bohaterszczyzny: poległ na polu walki z Pitinem.

Nie zająkną się Lipińscy i Witkowie, że brat Jarosława opowiadał za innych 95 ludzi na pokładzie tupolewa, że to on leciał do polskiej nekropolii, aby prowadzić kampanię polityczną i lądowano za wszelką cenę.

Taki jego fetor, który od 5 lat wącha cały naród. Fetor ten w mediach dzisiaj rzopowszechniają Witek I Lipiński.

Więcej >>>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz