czwartek, 5 listopada 2015

Gowin - proboszcz polityki dereguluje moralność; taka jego katolicka mać


Znajomość spraw wojskowych przez Jarosława Gowina nie jest nikomu znana, oprócz Beaty Szydło.

Cóż Gowin mógłby zrobić w wojsku? Deregulować.

Tak naprawdę Gowin jest specjalistą w innej dziedzinie, miękkiej, ideologicznej. Otóż Gowin wie, co piszczy w zakrystii.

Jakie biskupi mają oczekiwania. Gdyż Gowin to w istocie proboszcz polityki, takie stworzył swoje emploi.

Gowin to zbrojne polityczne ramię Kościoła. Wcześniej w Platformie Obywatelskiej, teraz w PiS. Inni katolicy to tylko szable potrzebne do głosowania, Gowin jest ich proboszczem, "intelektualistą". Jest ideologiem katolickim.

Otóż Gowin zapowiedział, że będzie deregulował moralność na jedno katolickie kopyto. Cofnie kraj w pobliże Średniowiecza, bo to jego epoka.

Gowin uważa, iż przez 8 lat Platforma zdewastowała moralność poprzez wprowadzenie do życia społecznego prawnego uregulowania in vitro i zaakceptowanie tzw. konwencji antyprzemocowej.

Ten średni "intelektualista", który chciałby zderegulować wybitność ze swoją szarą przeciętnością, a nowoczesność zrównać ze Śreniowieczem, przystępuje do deregulacji.

Gowin będzie paprał to, co z takim trudem wypracowal poprzedni rząd. Zderegulowany człowiek bez większej wiedzy, bez zdania własnego na żaden temat, roznosi wstecznictwo Kościoła. Niszczy polskie życie społeczne i publiczne. Niszczy polską rodzinę, bo tym jest chęć cofnięcia in vitro i konwencji antyprzemocowej.

Deregulator moralności. I takie winien dostać ministerstwo Deregulacji Moralnej z Kruchty.

Więcej >>>

1 komentarz:

  1. Nie ma w moim słowniku słów dostatecznie obelżywych, żeby wyrazić co myślę o Gowinie.

    OdpowiedzUsuń