wtorek, 8 marca 2016

Do Kościoła w niedzielę, aby się rozwijać duchowo, a nie do supermarketu. Dobra zmiana w handlu


PiS ma dla nas dobrą wiadomość, dobrą zmianę tygodnia, dobrą zmianę dla naszego czasu. Nie będziemy musieli w niedziele łazić do sklepów.

Ufff... Jaka ulga. Człowiek musiał się w niedzielę napocić chodzeniem do supermarketów, galerii handlowych.

A najgorszej, gdy zaglądnął przez nieostrożność do lodówki, a tam nie ma piwa. Więc leciał w niedzielę, aby rozwijać swój alkoholizm.

"Dobrą zmianę w polskim handlu" zaprezentowała w Sejmie posłanka PiS Józefina Hrynkiewicz (ta od naszego Bonapartego). W projekcie ustawy "Wolne niedziele" jest wszystko, co najlepsze.

Jest tradycja, bo Polak w I i II Rzeczpospolitej nie zaiwaniał do Lidla, ani do Media Markt, a do Kościoła, gdzie rozwijał się duchowo.

Podobno poświęcać się Panu Bogu, to duchowość. Klęczysz w ławce, słuchasz duchownego, który bredzi i za to wrzucasz mu na tacę.

To jest duchowość.

Taką wolną sobotę też można poświęcić rodzinie. Iść z nią do kościoła. Taka jest dobra zmiana w handlu, nie będzie go w niedzielę, bo handel przeniesie się do Kościoła.

Za głupawe mowy duchownych będziemy płacić szmalem i czasem. Podobno Bóg z tego powodu zaciera ręce.

Nikt go nie widział, ale kler przysięga, że tak jest. Chcieliście dobrej zmiany, to macie.

Więcej >>>

1 komentarz:

  1. Zakaz odwiedzania sklepów w niedziele nie zrobi z nikogo lepszego katolika. Zresztą, można odwiedzić sklep, wracając z kościoła. Niestety, niektórzy "wiedzą lepiej". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń