Donald Tusk zaczął "ćwierkać" w poniedziałek, oto po dwóch dniach ma wątpliwą przyjemność doznać, co to portale społecznościowe.
Zrobił wpis na temat zgody narodowej i nadziei, że możemy być razem, a tu - proszę - ojciec kryminalisty ("Starucha", kibola Legii) się odzywa. Synalka wychować nie potrafił: wina Tuska.
Oto esencja internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz