poniedziałek, 3 grudnia 2012

Kaczyński i ciura Girzyński




W PiS jest tradycyjna droga służbowa - feudalna. Z góry w dół. Jeszcze dokładniej: od jedynego wszechmogącego pana do wszystkich ciurów. Prezes nigdy się nie myli, ciury jednak mogą mieć inne zdanie mieszczące się w ramach jego nieomylności. Zdarza się, że ktoś chce ruszyć strukturę, poluzować stosunki i  np. pisze poddańczy list do wszechmogącego prezesa, iż on zauważył to i owo, co z jego wysokości umknęło - zostaje automatycznie strącony w dół. A jeżeli się nie godzi z nowym stanem feudalnym, relegowany i zasila szeregi wrogów.

To mogłaby być z pewnymi poprawkami preambuła do statutu partii Jarosława Kaczyńskiego, w którym onże prezes winien  być owiany tajemnicą, "zakryty" - jak to w strukturach feudalnych - i pisany np. bez samogłosek: PRZS, albo nawet KCZNSK. To kolejny semantyczny powód do feudalnych lęków - "Nie wymawiaj imienia prezesa nadaremno".

Prezes "powiedzieli" (w takich strukturach, jak PiS, PRZS wypowiada się w imieniu wszystkich), a ciury szukają uzasadnień i argumentów w szerokich ramach jego nieomylności: Prezes ostatnio przeglądał kalendarz imprez, których jest zatrzęsienie. Wybrał datę szczególną - 13 grudnia, na którą to okoliczność ma też szczególny Psalm i to z liczbą porządkową 1: "Wolność w Polsce jest zagrożona, a niepodległość kwestionowana". Po czym zaśpiewały doły: "Alleluja, Alleluja". I do przodu.

Do przodu wystąpił Zbigniew Girzyński (a nie Brzeziński, bo to wróg przebrzydły). Ten poseł PiS ma szczególne zadanie, gdyż jest politykiem panierowanym w sosie własnym, ma doktorat i to z historii heroizmu Polski. Znalazł taką zaprzałą postać gen. Zajączka, który miał piękną kartę historii, ale ją zmarnotrawił oddając się w służby historycznego wroga Polaków - cara. Dlaczego jednak panierowany Girzyński porównał generała ze Stefanem Niesiołowskim? Przecież samo przez się rozumie się, że tym zajączkiem może być Tusk.

Nie inaczej wyszła panierka Girzyńskiemu z zagrożeniem mediów. "Przejmowane są media, które są niewygodne". Hajdarowicz odebrał media Hajdarowiczowi? A może chodzi o "Gazetę Polską Codziennie" i zagrożona jest pozycja Sakiewicza? To mogłaby być wiadomość pierwszorzędna. Chyba, że Adam Michnik dzieli się w "Gazecie Wyborczej" naczelnym z Pawłem Lisickim? To byłaby ekumenia żurnalistyczna, a póki co feudalizm takiego pojęcia nie zna, bo odrzucił na poziomie projektu POPiS.

Świetnie dołom wyszły gregoriańskie chóry z "Alleluja". Gorzej z tym "do przodu", bo jak to ciury, niespecjalnie potrafią się poruszać w ramach "jego nieomylności prezesa". Ale nie martwmy się, impreza 13 grudnia zapowiada się szampańsko, chóry PiS nie zawiodą, mają co śpiewać, bo im KCZNSK zapodał Psalm 1 z Księgi PiS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz