środa, 5 grudnia 2012
Kompleksy agenta Tomka
Agent Tomek zachowuje się klasycznie, gdy kryzys medialny dotyczy jego osoby, acz prawa autorskie należą do Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzi, że wczoraj dostał dostał zdjęcia z imprez z udziałem obecnego szefa CBA, Pawła Wojtunika.
W swoich oczach zyskał same plusy. Zdjęcia z półnagim Tomkiem opublikowane przez "Wyborczą" były z jednej imprezy, on ma z wielu imprez.
W tym stwierdzeniu każdy psycholog się dosłyszy: a jednak była impreza z udziałem Tomka. Stwierdzenie agenta Tomka świadczy o jeszcze jednym, iż pracę w terenie agenta przykrywkowca traktował jako imprezę, świetną zabawę z walizką pełną pieniędzy.
Po co dostarczano byłemu agentowi zdjęcia obecnego szefa CBA? Aby napawał się w samotności wizerunkiem tego, którego nie lubi, ale po chrześcijańsku go nie udupi?
Agent Tomek nie szanował siebie, teraz nie szanuje nas. To zrozumiałe, nie każdy był w posiadaniu walizki pełnej pieniędzy.
Tomasz Kaczmarek szanuje tylko tych, którzy byli w posiadaniu walizki pieniędzy. Dodatkowo oskarżył Jolantę Kwaśniewską. Znowu mamy do czynienia z kompleksem, bo coś tam wyszło agentowi z posłanką PO Sawicką. Przynajmniej recytował jej wiersze Asnyka. Czyżby nauczył się na pamięć Słowackiego i romantyzm mu nie wyszedł?
Takie kompleksy, pośle PiS, załatwia się na kozetce u psychoanalityka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz