poniedziałek, 10 grudnia 2012

Medialna lewica




Marek Siwiec przeczekał weekend, aby jego odejście z SLD wybrzmiało medialnie. Z samego rana w poniedziałek spotkał się z Januszem Palikotem, bo przecież lewicowe lwy salonowe nie dadzą się przyćmić innym politykom. Może wyskoczyć Kaczyński z jakimś repolonizowaniem i para pójdzie nie w ten gwizdek.

Na razie scenariusz na nową lewicę idzie gładko. Siwiec zachowuje się lojalnie, nie powie nic złego na Leszka Millera, towarzysza od kilkudziesięciu lat, ale przewodniczący SLD "stoi w miejscu". A Siwiec chce iść i iść. Przede wszystkim iść od przodu i z postępem. Taki z niego piechur lewicy. Na razie doszedł do Palikota, który po spotkaniu z idącym Siwcem poinformował, że on też przyjmuje pozycję idącego.

Palikot z Siwcem chcą się udać do Aleksandra Kwaśniewskiego "po radę", pod warunkiem, że drzwi domu byłego prezydenta będą otwarte. Kwaśniewski nawet nie użył domofonu, ale mediów i powiedział, czym chata bogata, ale "spotka się, gdy przyjdzie na to pora". Trzeba przecież przygotować się na przyjęcie.



Kiedy przyjdzie pora? Kiedy ojciec chrzestny lewicy przyjmie piechurów? Nietrudno zgadnąć, bo scenariusz pisał niezbyt lotny pisarz, za to jakiś wzięty PR-owiec. 13 grudnia będzie zagospodarowany przez siły pisowsko-endeckie, ale w tym czasie można w drodze do Kwaśniewskiego poszerzyć grono piechurów o następnych polityków, którzy wymówią "stojącemu w miejscu" Millerowi dobrą kilkudziesięcioletnią współpracę.

Następna data zdaje się, że jest naszym piechurom lewicy znana, a nawet miejsce, mianowicie będzie to 16 grudnia pod Zachętą. Tym razem nie usłyszymy strzałów, tylko ojciec chrzestny lewicy złoży pocałunek na policzkach piechurów. Na naszych oczach rodzi się medialna lewica, która wyrusza w marsz po słupki sondażowe - no i władzę.

Wątpię, czy wstąpią po młokosów z "Krytyki Politycznej", bo ci nie idą, tylko myślą, rozważają, przelewają szare komórki z pustego w próżne, a z tego nie ma żadnych profitów.



Już jestem 12. wśród blogerów TOK FM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz