czwartek, 15 listopada 2012

Fuererki z PiS i Ruchu Narodowego




Co się Wipler (Przemysław) sadzi. To ten obrzempała z PiS na zdjęciu po lewej. Brutalnym atakiem na jego partię (na PiS tylko są brutalne ataki) nazwał wywody w "Gazecie Wyborczej" Romana Giertycha.

Kiedyś lider LPR, dzisiaj wzięty adwokat, Giertych zna to środowisko zacietrzewionych polityków, ale zna przede wszystkim kłamliwość i krętactwo Jarosława Kaczyńskiego, w rządzie IV RP był jego zastępcą.

Więc wie, co mówi, acz obarczone to jest resentymentem. Niemniej mówi to, co widać gołym nieuzbrojonym okiem i jasnym umysłem, jeżeli takowy się posiada. W PiS takich szarych komórek nie posiadają, gdyż mają je w formalinie ze skansenu endeckiego, bądź jak Macierewicz zasnute mgłami smoleńskimi.

Giertych dobrze kombinuje, iż Ruch Narodowy tworzony przez ONR i MW będzie "idealnym partnerem" dla PiS.

A jaka w tym tajemnica? Czyż nie po to byli na Marszu Niepodległości niektórzy posłowie PiS. Po to, aby mieć oko na przyszłe bojówki PiS. Wszak Kaczyński nie ukrywa, że chce obrócić Polskę w perzynę, tak samo jak faszyzujący młodzieńcy z Ruchu Narodowego.

To same fuererstwo. Kaczyński z powrotem zapuści wąsiki, rosnąć nie musi, ma odpowiedni wzrost kurdupla i będzie pluł na Polaków, co ma w zwyczaju i każdego dnia to robi.

Przyłączam się do coraz liczniejszych głosów: za kraty z prezesem PiS, choćby za "zbrodnię niesłychaną".

Nie sadź się Wipler, bo się oplujesz! Na Kaczyńskiego owszem możesz posłać swoje płyny ustrojowe. Nie na nas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz