poniedziałek, 14 stycznia 2013

Krzyż przez zasiedzenie


Krzyż zostaje w Sejmie, bo się zasiedział 16 lat, tak można interpretować słowa sędziny Alicji Fronczyk:, bo ma "zakotwiczenie w zwyczaju", które trwa już 16 lat.

Krzyż, który został zawieszony pod osłoną nocy 19 października 1997 roku przez dwóch posłów AWS, należy wnosić z zachowania deputowanych, umieszczono bezprawnie.

16 lat bezprawia staje się elementem prawa cywilnego, jak powiedziała sędzina, którego sąd nie może lekceważyć.

Ciekawe są jeszcze inne spostrzeżenia sądu: kryteria obiektywne, a te nie mogą powodować "dyskomfortu", gdyż ocena społeczna jest inna niż domaganie się 7. posłów Ruchu Palikota, którzy wnieśli pozew przeciwko Kancelarii Sejmu w sprawie krzyża na sali plenarnej Sejmu. Domagali się jego zdjęcia.

Ta szybka wokanda, gdyż trwała tylko jeden boży dzień, ma jeszcze inne niecodzienne prawne curiosa. Sejm reprezentowany był przez Prokuratorię Generalną. Nie wątpię, że prawnicy Sejmu nie popełnili w tym aspekcie błędu proceduralnego, ale to zupełnie inne instytucje, o innych uprawnieniach egzekucji prawa.

Sąd nie odpowiedział na inne powiązane z pozwem pytanie, czy obok krzyża w Sejmie mogą pojawić się również symbole innych religii.

Posłom Ruchu Palikota pozostają dwa wyjścia, które mogą się "zakotwiczyć w zwyczaju". Zdjąć krzyż w nocy (zwyczaj sprzed 16 lat) i powiesić inne symbole religijne.

Sędzina nie odpowiedziała też, kiedy bezprawie pod osłoną nocy staje się zwyczajem. Rok, czy 15 lat? Oraz: jak wielka ma być ocena społeczna, która nie powinna powodować dyskomfortu.

To są rudymenty obyczaju, które stają się elementem prawa cywilnego. Po cholerę nam potrzebna izba ustawodawcza, kiedy wg sędziny wszystko może regulować "zakotwiczenie w zwyczaju". Krzyż zasiedział się 16 lat w sali plenarnej, uświęcił bezprawie.

Ci z Krakowskiego Przedmieścia, którzy tak długo klęczeli pod krzyżem pod Kancelarią Prezydenta, otrzymali prawną wykładnię "zakotwiczenia w zwyczaju", precedens. Mogą się domagać powrotu krzyża pod nos wszak wierzącego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz