środa, 26 września 2012

Jezus do PiS


Taką metafizyczną (czy na pewno?) hipotezę stawia młody publicysta "Tygodnika Powszechnego" Marek Zając: "Zapisać Jezusa do PiS".

Przynajmniej na honorowego członka. Wszak niedawno jeden z posłów PiS chciał prawodawcę Kościoła katolickiego ustanowić królem Polski.

Mielibyśmy jedyną na świecie monarchię teokratyczną z władcą, który zeszedł 2 tys. lat temu.

PiS to dziarska partia, nie poddaje się. Chce Jezusa wciągnąć przynajmniej na listę członków swej oświeconej partii. Bohater 4. Ewangelii NT mógłby być przewodniczącym Duchem Natchnionym alternatywnej listy PiS.

Członków alternatywnych trochę mają, przecież należy do nich Lech Kaczyński. Właśnie. Jak to by pogodził Jarosław Kaczyński?

Jezus zastępcą Lecha, czy na odwrót?

Oto jest pytanie. Kościół kompromituje się kolejny raz, 29. września będzie tę instytucję pogrążał miejscowy papież o. Tadeusz Rydzyk.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz