środa, 26 września 2012

Robactwo z prosektorium


Przypomniał o sobie Rafał Rogalski. Celowo nie podpisuję mecenas, bo to celebryta, z  rodzaju tych, których nie chcemy oglądać na oczy, bo kolą spojrzenie.

Zwłoki, trupy - to okazja, aby mogli tacy wyleźć na wierzch, jak dżdżownice w czas deszczu.

Leje deszcz - wychodzą. Wykopują zwłoki - wychodzi ma wierzch Rogalski, bądź Stefan Hambura, kolejna dżdżownica.

W ich interesie jest, aby pomyłek wśród zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej dokonanych w moskiewskim prosektorium było, jak najwięcej. Dżdżownice, wszelkie robactwo, byłyby cały czas na wierzchu w mediach.

Tenże Rogalski obarcza Donalda Tuska i Ewę Kopacz, że nie są patologami i w moskiewskim prosektorium nie nurzali rąk w brei ciał ze Smoleńska.

To tacy ludzie, jak Rogalski, knocą państwo. Typowy przedstawiciel niechlujstwa polskiego. Gregor Samsa (bohater opowiadania F. Kafki, który zamienił się w robaka), poniżej zamieszczam jednak jego zdjęcie, jak będziecie je oglądać, zamknijcie oczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz