Katy Carr ma korzenie polskie. A powyżej okładka jej nowej czwartej płyty. Quasi patriotyczna, ale ona jest przeznaczona na rynek brytyjski, więc symbolika musi być dla tamtych odbiorców czytelna.
Carr śpiewa o Polsce, o polskiej historii. Wspaniale. Na miejscu czasami mamy tego "bagażu historii" aż nadto.
Inni śpiewający o naszym kraju i historii - w kolejności: Sabaton, U2, David Bowie.
No tak, ma polskie korzenie więc musi śpiewac o historii. Tego śpiewu, ryku, płaczu, lamentu, wrzasku o historii, to ja mam już powyżej uszu.
OdpowiedzUsuńJeżeli to się sprzedaje , niech śpiewa.
Usuń