środa, 19 września 2012

O. Rydzyk nie dojechał


Czekali, czekali na o. Tadeusza Rydzyka, a redemptorysta nie dojechał. O ile wiem, ma całkiem dobry samochód (może nawet maybacha), a takie się nie psują. Może Hanna Gronkiewicz-Waltz rozkopała przed o. Rydzykiem ulicę i limuzyna nie mogła przejechać.

W każdym razie o. Rydzyk powinien być na konferencji o mediach i telewizji cyfrowej. Całkiem pokaźna część narodu łazi "w obronie" TV Trwam, a o. Rydzyk tak sobie w kulki leci.

Podobno czekali na o. Rydzyka i czekali uczestnicy konferencji, a ten wziął i nie dojechał.

Nie dziwię się. Co innego chrzanić owieczkom o mediach cyfrowych, a zupełnie inaczej rozmawiać z fachowcami z branży.

Bo np. któryś z uczestników by nie pocałował redemptorystę w pierścień - i co? W "Rozmowach niedokończonych" gadać, że taki, a taki, nie uszanował jego, jako urzędnika samego Pana Boga?

A może był Jan Dworak i o. Rydzyk nie chciał usłyszeć od niego: panie Rydzyk. Redemptorysta dowiedziałby się, że średnia dobowa oglądalność TV Trwam to 6 tys. telewidzów.

Tyle to na mojej ulicy przechodniów ogląda codziennie babę, która szpicluje, gdzie idę na piwo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz