poniedziałek, 17 września 2012
Z nasienia Kaczyńskiego
Warszawski radny Maciej Maciejowski nie pęka. Zakłada Stowarzyszenia "Prawa Warszawa".
Wyrzucili go z PiS za nazwanie prezydenta Komorowskiego "bydlę". Maciejowski kulom się nie kłania, on wali prawdę prosto w żołądek, między oczy, albo podbródkowego.
Powinien nazwać stowarzyszenie "Prawy Żoliborz", bo gdzieś się nauczył tej kindersztuby, ogłady i kultury.
Mistrzem w pluciu i charkaniu na wszystko, co polskie, jest Jarosław Kaczyński, Maciejowski chciał go przeskoczyć. Nie dostał zezwolenia, więc został wydalony z partii prawych i sprawiedliwych. Posypie wystarczająco głowę popiołem, przyjmie ojciec Kaczyński syna marnotrawnego. Maciejowski z jego nasienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tytuł wywołał u mnie obrzydzenie, pomyślałam sobie o tryskającym Kaczyńskim, zaraz później pomyśłałam... w kogóż on miałby tryskać? No tak, w kota przecież...
OdpowiedzUsuń