poniedziałek, 10 września 2012
Macierewicz i PiS przed lobotomią - zbiorowa ucieczka
Raport Antoniego Macierewicza jest już dostępny w sieci. Znajduje się pod tym linkiem.
Przebieg katastrofy wg Macierewicza i jego zespołu znamy, wszak mieliśmy niemal codziennie z enuncjacjami.
Twardo w raporcie się stwierdza: "Były ostrzeżenia o zamachu". Premier Donald Tusk współdziałał z Władimirem Putinem.
Raport komisji Jerzego Millera jest fałszywy. "Premier Tusk zrobił wszystko, by zatrzeć ślady popełnionych przestępstw i utrudnić dojście do prawdy".
Reszta wydaje się być drobnostką, bo powyższe stwierdzenia to zarzut o świadome uczestnictwo w zabójstwie 96 osób.
Coś takiego wyprodukował sejmowy zespół za pieniądze z budżetu państwa. Zbierał się w izbie ustawodawczej, aby wyprodukować kalumnie najcięższego kalibru.
Co może premier? Wyśmiać? Bo przecież nie wytoczy procesu, który byłby karykaturą, sędziowie nie wiedzieliby, co z tym chłamem zrobić i z chorobą posłów PiS, bo podpisali się pod dokumentem niemal wszyscy politycy tej partii, którzy zostali wybrani do Parlamentu.
PiS jest chorą partią, ale to stwierdzenie nie przegoni jej z Sejm, z życia publicznego. Czy musimy się godzić na reprezentowanie kogokolwiek przez ludzi, którzy winni podlegać medykom i to w zakładach zamkniętych?
A może stamtąd uciekli? Macierewicz zresztą wygląda, jak człowiek przed lobotomią. To jedyne wytłumaczenie tej pokraczności.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz