poniedziałek, 3 września 2012

Katolicy, robale i Gregor Samsa



Niektóre dusze katolickie zżera potężny robal. Tak potężny, że nie mają już duszy, została kompletnie wydrążona i zamiast duszy jest w nich robal. Stali się robalami.

Niejeden katolik zasypia z duszą na ramieniu, a budzi się jako robal. Jak u Franza Kafki, Gregor Samsa.

Tylko takie robale, które zjedły własne dusze, mogły wpaść na pomysł, że pijąc napój Demon można zostać satanistą. Produktem firmy Agros-Nova zajął się nawet egzorcysta, niejaki o. Aleksander Posacki, na ten temat ukazał się artykuł na portalu Fronda.pl, o czym wcześniej pisałem.

Sprawa ma dalszy ciąg, gdyż na Facebooku pojawiła się strona "Satanizm nie przejdzie - bojkot produktów Agros-Nova".

Stronę tę już polubiło przeszło 3600 internautów, domyślać się trzeba, iż są katolikami, a jak analizuję, naprawdę są robalami (alegorycznymi), jak Gregor Samsa.

Na tym jednakże nie koniec. Powstają kolejne wpisy, pojawiło się na tym profilu nawet zdjęcie pracownicy Agros-Nova z pełnymi danymi osoby (imię, nazwisko, dane kontaktowe i stanowisko), która jest podobno odpowiedzialna za markę Demon.


Nie chcę komentować komentarzy, a są tak niewybredne i intelektualnie niskie, iż przy osobnikach, którzy są autorami, Forrest Gump byłby geniuszem porównywalnym do Einsteina.

Niektórzy władni katolicy, jak wspomniany o. Posacki i właściciel portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski, swoimi robalami zamiast duszy zarażają innych. W internecie tych robali pełza bez liku, dla niepoznaki nazywają siebie katolikami.

Poniżej alegoryczna dusza, robal, w którego zamienił się Gregor Samsa. Tak wykoncypował geniusz Franza Kafki. I takie pełzające w kraju mamy robale.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz