Chronologia z ujawnieniem prowokacji dziennikarzy "Gazety Polskiej Codziennie" jest następująca:
- najpierw zostało przez "GPC" upublicznione podszycie się dziennikarza pod rzekomego asystenta Tomasza Arabskiego, szefa kancelarii premiera, który telefonicznie skontaktował się z prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszardem Milewskim. Ten prosił o instrukcje w sprawie afery Amber Gold i aresztowania Marcina P. Rozmowa dotyczyła też propozycji spotkania sędziego z Donaldem Tuskiem.
- rzecznik tego sądu twierdzi, że nagranie zostało zmanipulowane.
- dziennikarze domagają się utraty stanowiska, bo stracił głowę. Sędzia Milewski powinien odejść - Tak uważa Dominika Wielowieyska.
- PiS urządza konferencją prasową domaga się zwołania posiedzenia Sejmu i powołania komisji śledczej w sprawie afery Amber Gold.
- minister sprawiedliwości Jarosław Gowin chce odwołać sędzie Milewskiego. Uważa, że "sprzeniewierzył się godności urzędu".
- radio RMF FM donosi, że sędzia Milewski poda się do dymisji, złoży urząd.
- na profilu "GPC" na Facebooku czytelnicy się skarżą, że nie można kupić gazety. Ma to być sprawka służb specjalnych.
Stenogram rozmowy dziennikarza "GPC" z prezesem sądu sędzią Milewskim tutaj na portalu niezależnej oraz przekopiowany tutaj.
Do tej prowokacji należy podejść ze spokojem. Pojawia się cała masa pytań. Najistotniejsze: Co dalej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz