piątek, 14 września 2012
Prowokacją w Tuska
Donald Tusk wypowiedział się oficjalnie o prowokacji "Gazety Polskiej Codziennie" wobec sędziego Ryszarda Milewskiego.
Popiera w tej kwestii działania Jarosława Gowina. Samą prowokację, która była przecież wymierzona w niego, a nie sędziego, ocenia negatywnie. Inaczej nie może i inaczej nie można jej ocenić. Typowe zlecenie polityczne. Pisze o tym Kleofas - Prowokacja politycznie kontrolowana.
Premier kilka zdań wypowiedział o sejmowej komisji śledczej dotyczącej afery Amber Gold. Te wątki wszak są jedną wiązką opozycyjnych działań - odwołać Tuska.
Taka komisji przecież nie mogłaby funkcjonować, jako śledcza, wszak nie można byłoby przesłuchać sędziów, gdyż chroni ich immunitet korporacyjny. W polskim wydaniu komisja byłaby jedną wielką hucpą. Dobrze się stało, że Tusk nie czekał długo i precyzyjnie się dookreślił. Celem prowokacji był Tusk - to należy wbić do głowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz