poniedziałek, 10 września 2012

"GPC" - szansonistka z piórkami w tyłku


Medialnie sytuacja PiS jest specyficzna. W mediach głównego nurtu (mainstreamowych) jest traktowane jak wszystkie podmioty polityczne. Partia jest opisywana i krytykowana. Opisywana w newsach, często krytykowana w komentarzach. Należy oddzielić te dwie formy dziennikarstwa.

Tak samo są traktowane inne podmioty: PO, SLD, Ruch Palikota, PSL. Nie dopatruję się szczególnego hołubienia partyjnego w poszczególnych tytułach, acz dziennikarze mają swoje poglądy. Tak jest w mediach tradycyjnych (prasa, telewizja, radio), inaczej zupełnie w internecie.

No i "Gazeta Polska Codziennie", która de facto stała się "Trybuną Ludu PiS" po zakupie pakietu kontrolnego przez spółkę zarządzaną przez Fundację im. Lecha Kaczyńskiego.

"GPC" jest w tej chwili organem PiS. Jan Filip Libicki nazywa nawet biuletynem. Z niezależnością "GPC" ma niewiele wspólnego, niezależna jest od rozumu - o, tak!

Podobnie rzecz ma się w internecie, portal niezależna.pl, który sprzedaje medialne kłamstwo, jako prawdę, to typowy organ partyjny PiS. Jest jeszcze kilka innych dużych portali, który są podobnie umocowane (wPolityce, Salon24, Nowy Ekran, Fronda, itd.).

Nie można tego rzec o innych partiach - oprócz portali czysto partyjnych - aby posiadały tak wyraźnie wpływy na redagowanie newsów. Największe portale mają jakieś sympatie, są mniej lub bardziej zwrócone ku jakiejś idei, ale są niezależne.

Dopuszczalne jest posiadanie własnej gazety, ale "Trybuna Ludu PiS" stroi się w piórka niezależności. Piórka "GPC" ma chyba w tyłku i jest szansonistką, która tańczy jak Kaczyński (fałszując) zaśpiewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz