środa, 22 sierpnia 2012

Agent Tomek donosi




Andrzej Dołecki z "Wolnych Konopi" ma pecha. W studiu TVN24 starł się z posłem PiS Andrzejem Derą na temat marihuany i jej posiadania. Za niewielką ilość można iść siedzieć. Dołecki w dyskusji z Derą, jako argumentu użył niewielkiej paczki narkotyku, którą wyciągnął. Ledwie wyszedł ze studia, capnęła go policja.

O popełnieniu przestępstwa - posiadania narkotyku - zawiadomił najprawdopodobniej agent Tomek, ten sławny wodolej od Asnyka, który recytował wiersze Beacie Sawickiej, aby namawiać ją do przestępstwa. Dzięki takiej moralnie dwuznacznej roli został posłem PiS. Jakoś agent ten się nazywa, dla mnie pozostanie agentem Tomkiem z dwoma puzzlami w głowie zamiast rozumu o urodzie don Juana z remizy. W każdym razie o donosicielstwie agenta Tomka "Lolę" podejrzewa portal media2.pl.

Nauka na przyszłość: nie zadawaj się z tzw. posłami PiS, zawsze doniosą. Takie przykre mają charaktery. Dla mnie ktoś taki dyskwalifikuje się, jako człowiek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz