czwartek, 2 sierpnia 2012

Kaczyński - konferansjer z zakrystii

Niedawno Jarosław Kaczyński przestraszył Polaków: Jesteśmy przygotowani do sięgnięcia po władzę.

Zapowiedział także ofensywę jesienną PiS. Od kiedy jest obecny w polityce, nieodmiennie zapowiada to samo. Od tych zapowiedzi Kaczyńskiego można nazwać konferansjerem.

Konferansjer ten sam, ale suflerzy się zmieniają. Podrzucają Kaczyńskiemu inne teksty, on ciągle gada to samo, bo jest oczywiście głuchy.

Sufler w ostatniej "Rzeczpospolitej" Wojciech Wybranowski powiedział sprawdzam i sprawdza, jak to jest z PiS, w artykule "Odgrzewane kotlety zamiast Orbana".

"Struktury PiS w terenie trzymają się na słowo honoru, w wielu miastach nie funkcjonują wcale". Jeszcze większe oskarżenie pada pod adresem pozyskiwania młodych, których jakoby przyciąga "geniusz" Kaczyńskiego: "Nie przyciągnięto młodych ludzi do partii".

Prezes zapowiadał, że na zapleczu PiS pracują pełną parą eksperci. Wybranowski i temu się przyjrzał, informuje: "Nie udało się również zbudować pozapartyjnego think tanku, który stałby się zapleczem eksperckim".

O, qu! Niedobrze mógłby powiedzieć jakiś poseł PiS, ale jesienią ruszamy, oj ruszamy. Co na ten temat ma do powiedzenia dziennikarz "Rzepy"?

A własnie to: "Genialny plan jesiennej ofensywy okazuje się pomysłem na uliczne pochody, głównie w obronie TV Trwam i wspólnie prowadzone ze związkowcami z "S" - uliczne protesty".

Sprzyjająca PiS "Rzeczpospolita" nawet o ofertach gospodarczych Kaczyńskiego pisze: "Nieświeżo zapowiada się programowa ofensywa gospodarcza". Itd, itd.

Kaczyński tylko raz wygrał wybory, a było to 2005 roku. Pamiętacie, jakim wynikiem? 26%. A dzisiaj w sondażach ile osiąga? Tyle samo. Nikogo ta partia nie pozyskała, nikogo też nie utraciła. Kaczyński zapowiada ciągle ten sam zatęchły program artystyczny.

Geniusz okazał się tylko konferansjerem: A teraz wystąpi syn marnotrawny Ziobro (powinien dodać: w innej sali katechetycznej). Albo: występy klownów Koko Błaszczaka i Spoko Hofmana, po nich wyliniały lew Brudziński zaryczy. Ale to wszystko pchły, bo ten cyrk pcheł został wyhodowany na pożywce mediów o. Rydzyka.

Konferansjerka Kaczyńskiego jest bowiem dla stałej publiczności z zakrystii. Estetyka dewocjonaliów.

Tak naprawdę Kaczyński zapowiada swój cyrk, a występuje zupełnie kto inny (gdzie indziej):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz