środa, 15 sierpnia 2012

Pozycje o Kaczyńskim, Tusku i Ziobrze - dziennikarstwo polityczne


Połowiczny dziennikarz Piotr Zaremba wdał się w polemikę na temat połowiczności w dziennikarstwie z Piotrem Śmiłowiczem, niegdyś dziennikarzem "Newsweeka", dzisiaj "Wprost".

Niby znawcą połowiczności jest Zaremba, bo jest połowicznym dziennikarzem. Wie, co pisze. Profesjonalista połowiczności, w połowie jest tylko dziennikarzem, druga połowa to ideologiczne zakłamanie.

A o co chodzi?

Dziennikarzom zawsze chodzi o własne materiały, w tym wypadku o publikacje książkowe. Zaremba ocenił pozycje książkowe Śmiłowicza i Andrzeja Stankiewicza (piszą razem, tandem autorów politycznych) za niepełne, nieprofesjonalne. Pierwsza publikacja to "Donald Tusk - droga do władzy" z 2008 roku i druga, wcześniejsza "Zbigniew Ziobro - historia prawdziwa".

Zaremba książkę o Tusku nazywa dworską, bo autorzy przeprowadzili wywiad z Tuskiem, a drugą - o Ziobrze - pamfletem, ten ostatni nie zgodził się na rozmowę.

Premier jest świetnym rozmówcą, w każdej rozmowie się broni. Tak też jest w tym wypadku, gdy dostaje się w ogień pytań dwóch dociekliwych dziennikarzy.

Zupełnie inaczej przedstawia się pozycja o Ziobrze. To zbiór artykułów krytycznych wobec jego osoby, który wówczas był politykiem PiS. Ziobro nie mógł się zgodzić na rozmowę, bo by w niej zginął. Dobrze wypada, gdy sam występuje przed mikrofonem. Dostając się w polemiczny ogień pytań, Ziobro się plącze, jego retoryką jest kłamstwo - mniej lub bardziej udane.

Takie książki są dla życia politycznego niezbędne, acz czyta je niewielu.

Śmiłowicz odpiera atak Zaremby, zarzucając mu, że sam popełnił książkę dworską o Kaczyńskim, wydaną tuż przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku. Jest ona superdworska, to niejadalny lukier o prezesie PiS.

I kto jest połowiczny? - pyta Śmiłowicz. Półprofesjonalista Zaremba, który swoim pisaniem wchodzi prezesowi PiS w majestat czterech liter, czy dziennikarze Śmiłowicz i Stankiewicz, którzy wypowiedzi - bądź opis wystąpień - konkretnych polityków (Tuska i Ziobry) oddają osądowi czytelników?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz