Wczoraj ledwie ukazała się informacja na "Wyborczej" o młodym Tusku - Michale - komentowałem, iż portale prawicowe dobiorą się do sprawy i powiążą współpracę (zaznaczam: współpracę) z OLT Express oszusta Marcina Plichty z innym jego biznesem (jeszcze bardziej medialnym), który przewalił klientów - Amber Gold. Młody Tusk, Amber Gold i prawica.
Nie trzeba było długo czekać. Sieć się rozszalała, portale społecznościowe komentują: "ruch uprzedzający, jest coś na rzeczy, grubszy przewał premierowicza".
Nie będziemy długo czekać, aż dojdzie prawica do teorii spisku finansowego. A może nawet postulatu powołania sejmowej komisji śledczej.
Jeszcze raz okazuje się, jak ważne są powiązania biznesowe, towarzyskie rodziny ludzi prominentnych, a premier Tusk jest najbardziej prominentny w kraju.
Na razie w mojej ocenie nic wielkiego w ujawnieniu współpracy Tuska z firmą Plichty nie ma. Firma mieści się w Gdańsku. Młody Tusk jest dobrze wykształcony, szuka ciekawej pracy i przez przypadek nawiązał kontakt z podmiotem oszusta. Plichta z pewnością ten fakt będzie chciał wyzyskać.
Oto pierwsza "jaskółka" w sieci, które już dopatrują się wszystkiego najgorszego.
W sieci jest już tego zdecydowanie więcej. Jeszcze intelektualnie się nie pozbierali, lecz rychło to zrobią. Muszą tylko wypracować spójna teorię. Uderza nią w premiera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz